Poczucie oddalenia, oddzielenia od siebie. Ograniczone poczucie rzeczywistości. Dziwny stan, niby pojawiający się znikąd. To najpewniej derealizacja i/lub depersonalizacja, czyli stany dysocjacyjne – zmieniony stan świadomości i tożsamości, który szacuje się, że pojawi się kiedyś przynajmniej u połowy społeczeństwa. Ludzie doświadczający tych stanów często zamartwiają się o swoje zdrowie psychiczne, zadają sobie pytanie „czy ja wariuję?”, „czy tracę zmysły?”.
Derealizacja i depersonalizacja, inaczej niż inne zaburzenia psychotyczne, pozostawiają człowieka świadomego, że jego wrażenie oddzielenia od siebie, od świata, nie jest prawdziwe. Już sam ten fakt daje nam wskazówkę, że nie jest to stan psychotyczny, ponieważ zachowujemy zdolność do krytycznego myślenia.
Stany dysocjacji często pojawiają się jako normalna odpowiedź organizmu na coś przeciążającego dla ciała lub umysłu, ale też jako objawy zaburzeń i chorób psychicznych (bardzo często występują w przebiegu zaburzeń lękowych oraz depresji) czy jako efekty uboczne zażywania substancji psychoaktywnych.
Jak objawia się depersonalizacja?
Depersonalizacja to najczęściej poczucie oddzielenia od samego siebie, które jest często określane jako uczucie obserwacji własnych myśli, własnego ciała, własnego życia zupełnie z boku. Niektórzy mogą czuć się, jakby oglądali siebie na ekranie filmu, w teatrze kukiełek czy w grze komputerowej. Symptomy mogą obejmować nieumiejętność rozpoznawania swoich emocji. Częste jest poczucie zobojętnienia na doznawane emocje lub uczucie braku kontroli nad tym, co robimy i mówimy. Może występować wrażenie, jakby było się we śnie. Depersonalizacja to też uczucie „bycia poza swoim ciałem” lub poczucie obcości własnego działa.
Jak objawia się derealizacja?
Derealizacja to poczucie oddzielenia od środowiska, w którym się znajdujemy, rzeczy i ludzi naokoło nas. Świat wydaje się wtedy w jakiś sposób zmieniony, dziwny, nierealny. Postrzeganie go można porównać do patrzenia przez welon albo zza szklanej ściany, która izoluje nas od otoczenia. Człowiek może mieć wrażenie, że kształty i rozmiary ludzi oraz przedmiotów wyglądają inaczej. Często wzrasta świadomość tego, co go otacza, ale może widzieć to odmienione w jakiś sposób, na przykład rozmyte, pozbawione kolorów, bardziej płaskie czy jak z kreskówki. Zdarza się też, że ludzie doświadczają uczucia, że ostatnie wydarzenia zaszły w dalekiej w przeszłości.
Przyczyny derealizacji i depersonalizacji
Dlaczego takie stany dysocjacyjne w ogóle się pojawiają? Konkretne przyczyny wciąż nie są znane. Derealizacja i depersonalizacja mogą występować u ludzi, którzy doświadczyli traumy w swoim życiu (PTSD). Mogło to być na przykład emocjonalne bądź fizyczne nadużycie lub zaniedbanie w dzieciństwie, ale też nagła utrata ukochanej/ukochanego bądź doświadczenie przemocy domowej.
Bardzo często przyczyny leżą w zaburzeniach lękowych (przy uogólnionym zaburzeniu lękowym jako konsekwencja ciągłego zamartwiania się i bycia pochłoniętym swoimi emocjami), napadów paniki (tutaj z racji na siłę i natężenie lęku). Mogą pojawiać się również w przebiegu zaburzeń afektywnych (np. depresja), zaburzeń osobowości czy po prostu w momentach silnego stresu.
Potwierdzono też, że zła jakość snu jest połączona ze wzrostem ich występowania. Ponadto znamy oddzielne zaburzenie objawiające się wyłącznie regularnymi epizodami „oddzielenia” od ciała i rzeczywistości (tzw. Zaburzenia dysocjacyjne).
Objawy zarówno depersonalizacji, jak i derealizacji mogą być o tyle uciążliwe, że wzmagają lęk. Częste jest też otępienie, kiedy nie odczuwa się zupełnie żadnych emocji. Można mieć wrażenie, że nic ani nikt nie ma wtedy żadnego wpływu, a za tym idą pytania egzystencjalne na płaszczyźnie kwestionowania istnienia. Ponadto pojawia się spadek koncentracji. Te wszystkie czynniki głęboko oddziałują na człowieka i utrudniają mu codzienne funkcjonowanie.
Jakkolwiek nieprzyjemne są te stany, warto pamietać, pełnią one ważną funkcję- pozwalają nam się odłączyć od czegoś, co przekracza nasze zdolności do radzenia sobie. Można rozumieć to sposób umysłu na „wyłączenie się”
Jak sobie pomóc w derealizacji i depersonalizacji?
Derealizacja i depersonalizacja często mijają po jakimś czasie samoistnie. Zdarza się, że potrzeba jednak spersonalizowanej pomocy, z której najefektywniejszą jest psychoterapia. Dodatkowo wprowadza techniki rozpraszające, które warto nawet samemu stosować w przypadku takich stanów.
Techniki uziemiające pozwalają na ponowne połączenie z poczuciem rzeczywistości, gruntują człowieka w niej i w jego ciele. Może to być, na przykład, wąchanie intensywnych zapachów, puszczanie głośnej muzyki, klaskanie, chodzenie boso po trawie, trzymanie czegoś zimnego albo ciepłego w rękach, czyli ogółem angażowanie zmysłów.
Derealizacja i depersonalizacja nie są niczym przyjemnym, jednak każdy z nas pod wpływem silnego stresu czy wyczerpania może ich doświadczyć. Warto wiedzieć, że nie jest to coś niespotykanego. To swojego rodzaju zawór bezpieczeństwa naszego umysłu, gdy sytuacja przerasta naszą zdolność do radzenia sobie. Organizm na swój sposób stara się o siebie zadbać.
Jeśli doświadczasz tych stanów, pamiętaj więc, że nie możesz pod ich wpływem „zwariować” Postaraj się nie panikować i pamiętaj, że one za jakiś czas miną same z siebie. Jeśli sprawiają Ci duży dyskomfort, skorzystaj z technik uziemiających. Gdy te okażą się nieskuteczne, warto skonsultować się z psychoterapeutą lub lekarzem psychiatrą.