Być może od jakiegoś czasu zadajesz sobie to pytanie. Przeczytałeś wiele książek samopomocowych, próbujesz się rozwijać, pracujesz nad sobą, a mimo wszystko zdarza Ci się wpadać w pułapkę tych samych wzorców, których chcesz się pozbyć. Odpowiedzi na pytanie, dlaczego trudno jest się zmienić, jest kilka. Zacznę od najistotniejszej, z której zazwyczaj zupełnie nie zdajemy sobie sprawy.
Wtórne korzyści z obecnego stanu rzeczy
Jakkolwiek dziwne może się to wydawać, każde nasze “nieadaptacyjne” zachowanie coś nam daje. Dokładnie tak samo może się dziać w przypadku zaburzeń lękowych i nastroju. To właśnie wtórne korzyści stanowią największą przeszkodę we wprowadzaniu zmian i stanowią jedno z największych wyzwań podczas procesu psychoterapii. Bez ich uświadomienia sobie, może być nam dosyć trudno pójść do przodu. Przeanalizuj kilka przykładów:
Jeśli od jakiegoś czasu masz trudność z wprowadzeniem zmian, spróbuj przeanalizować swój problem pod tym kątem. Zadaj sobie pytanie – co mi to wszystko daje? Co by się stało, gdybym nie miał tego problemu? Co bym stracił? Co musiał poświęcić?
Każdy nasz problem ma oczywiście swoje straty i zapewne to one motywują Cię do zmiany. Jeśli prokrastynujesz, to wiesz, że konsekwencją są np. konflikty, niedotrzymywanie terminów w pracy. Jeśli poświęcasz się dla innych, to sam/-a nie dostajesz zbyt wiele w zamian i Twoje potrzeby pozostają niezaspokojone. Ale korzyści z Twoich trudności dalej tam są i to im warto się przyjrzeć, jeśli pojawia się impas.
Jesteś niecierpliwy
Wszystkie nasze schematy są w pewien sposób wdrukowane w nasz mózg. Przykładowo, jeśli przez całe życie poświęcasz się dla innych, to Twój mózg dosłownie nie potrafi inaczej. Pomyśl o tym w ten sposób – w Twoim mózgu znajdują się autostrady. Wjeżdżasz na nie odruchowo, bo są bezpieczne i wiesz czego się spodziewać. Jeździsz nimi całe życie. Nowe zachowania to wiejskie, zarośnięte ścieżki, które musisz sobie wydeptać, aby było Ci na nich wygodnie.
Nie oczekuj, że wprowadzisz znaczące zmiany w ciągu pół roku. Budowa autostrad w Twoim umyśle zajęła Ci większość życia. Nowych ścieżek nie będziesz budować przez kolejne dekady, ale nie zrobisz też tego w tydzień. Daj sobie przynajmniej dwa lata na zmianę, zanim stwierdzisz, że to wszystko nie działa. Pamiętaj też, aby doceniać wszystkie małe kroki, które zbliżają Cię do celu. Zmiana nie jest procesem liniowym, czasami możesz iść “ku górze”, czasami zdarzą się drobne potknięcia. Traktuj je jako lekcje, a nie porażkę.
Potrzebujesz pomocy specjalisty
Czasami, kluczem do zmiany może być pomoc ze strony specjalisty. Nie polega to wyłącznie na tym, że psychoterapeuta pokazuje techniki, które mogą pomóc. Lecząca jest sama relacja terapeutyczna. Co więcej, terapeuta pomoże nam zauważyć rzeczy, z których wcześniej mogliśmy sobie nie zdawać sprawy.
Czasami potrzebna jest też pomoc ze strony psychiatry. W przypadku zaburzeń, takich jak depresja, uogólnione zaburzenie lękowe czy PTSD, wszelkie techniki poznawcze/doświadczeniowe, mogą zwyczajnie nie wystarczać. Szlaki neuronalne w naszym mózgu moga być tak rozregulowane, że uniemożliwiają skuteczną pracę nad zmianą.
Każda zmiana jest trudna, bo zaburza nasze poczucie bezpieczeństwa i przewidywalności. Nawet jeśli wiemy, że będą to zmiany na lepsze, jest to zaburzenie obecnego statusu quo i nasz mózg, w pewien sposób, będzie dążył do jego zachowania. Daj więc sobie czas na ich wprowadzenie i bądź wobec siebie wyrozumiały.